Improwizacja, próbowanie, co zmienić, gdy zdjęcia nie wychodzą tak, by mi się podobały, sprawdzanie, czy może jakaś drobna zmiana poprawi ujęcie - tylko się utwierdziłam, że to dobra droga.
Zadanie Atrii zadaniem, ale oczywiście chciałam upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Planowałam napisać post o wykorzystywaniu czerstwego pieczywa i przejrzałych bananów. Postanowiłam, że składniki leguminy będą bohaterami moich prób.
Na początku wyszła Cepelia. :D. Poetyka z lat 80' zeszłego wieku.
przysłona f/3.2
Wprawdzie bułka, która miała być najważniejsza wyszła wyraźnie, banany trochę mniej, a narcyzy już całkiem zamazane - to ok, ale ogólna wymowa wcale mi się nie podobała. Mimo, że teoretycznie kompozycyjnie wszystko było poprawne i wg. teorii trójpodziału i mocnych punktów.
Kombinowałam dalej. Postanowiłam zmienić kolorystykę, rekwizyty (doszedł tłuczek do mięsa, bo totalnie suchą bułkę zamierzałam nim potłuc) i ... znowu takie sobie. Mimo, że więcej się dzieje w dolnej 1/3 zdjęcia i na siłę w teorię trójpodziału można to zdjęcie wpasować. Mam wrażenie, że jednak bardzo na siłę...
przysłona f/7.1
Zmian ciąg dalszy. Kusiło mnie pomanipulowanie pustą przestrzenią. Potłukłam bułkę i wsypałam do szklanki, dodałam malutką szklaneczkę z jajkiem, zostawiłam banany. Pusta przestrzeń jest, ale znowu zdjęcie mocno bez rewelacji.
przysłona f/5.6
Kolejne zmiany. Zostawiłam jednego banana i zrezygnowałam z małej szklaneczki. Dalej bawiłam się pustą przestrzenią. I dalej coś mi do końca nie grało.
przysłona f/5.6
Postanowiłam spionizować banana.
Było ciekawiej. Nawet mi się trochę podobało ;). Tyle, że zgłupiałam. Jakoś nie bardzo potrafiłam stwierdzić, czy zastosowałam reguły trójpodziału, czy nie... Wrzuciłam więc zdjęcia na forum. Zgadzam się z werdyktem, najfajniejsze jest górne prawe. Choć mi i Prezydentowej podoba się też dolne prawe.
wszystkie zdjęcia przysłona f/5.6
Na koniec zdjęcie, które wybrałam do pokazania, jako realizację zadania. Bardzo ważne powinno być potluczone pieczywo - tam jest ostrość. Ważny też banan. Na pierwszym planie, aczkolwiek trochę nieostry. Wylądował tu a nie gdzie indziej, bo po prostu mi się w tym miejscu najbardziej spodobał (mam parę zdjęć z innym jego położeniem). Jajko było tą trzecią wymaganą rzeczą. Trochę żartem. Choć dodało uroku - podwyższyło optycznie szklankę z bułką. Przyznam się, że kompozycja z trzech elementów jest dla mnie trudna. Wychodzi mi zazwyczaj poprawna i nieciekawa. Wolę ich mniej lub więcej.
przysłona f/5.6
Fotografowałam aparatem Canon EOS 5D z obiektywem EF 50/1.8
Robiąc zdjęcia do zadania kwietniowego nauczyłam się, że warto cały czas pamiętać, co ma być na zdjęciu najważniejsze. Mocno ułatwia to kompozycję.
trzymam kciuki za Twoje zmagania - moze sama sie czegos naucze na ich przykładzie...;)
OdpowiedzUsuń;)
OdpowiedzUsuń